i jak nauczyć psa komendy na miejsce ! Takie dodatkowe pytanko :D Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2011-08-07 16:35:40. To pytanie ma już najlepszą odpowiedź Aby nauczyć psa leżenia na macie chłodzącej, należy przede wszystkim wybrać odpowiednią matę, która będzie odpowiednio dopasowana do rozmiaru psa. Następnie należy zachęcać psa do leżenia na macie poprzez pozytywne bodźce, takie jak smakołyki lub pochwały. Warto również wykorzystać komendy głosowe, aby nauczyć psa, że leżenie na macie jest pożądane. Powtarzanie Najważniejsze, aby zwierzę w momencie pożądanego zachowania znajdowało się na tyle blisko, aby usłyszało kliknięcie. Mogą to być zarówno komendy, które wykorzystasz na co dzień (np. „siad”, „na miejsce”), jak i sztuczki (np. ukłon). Przy pomocy klikera możesz uczyć psa również bardziej skomplikowanych komend. Vay Tiền Nhanh. „Na miejsce” to jedna z tych przydatnych i bardzo praktycznych komend. Może się przydać na przykład podczas wizyty gości, gdy chcemy by psiak pozwolił im się spokojnie przywitać, lub jeśli nie chcemy by pies żebrał przy stole podczas posiłków. Zanim zaczniemy trening z psem musimy posiadać samo „miejsce”, czyli wyraźnie zaznaczoną przestrzeń, oddzieloną wizualnie od reszty pomieszczenia. Kawałek podłogi w rogu pokoju nie spełnia tych kryteriów. Miejscem może być za to posłanie psa, kocyk, kanapa, fotel, lub na przykład klatka. Ważne, by miejsce było bezpieczne dla psa i wygodne zwłaszcza jeśli psiak ma tam przebywać dłuższą chwilę. Każdy może mieć własny język, którym porozumiewa się ze swoim psem. W moim słowniku „na miejsce” oznacza, że pies czterema łapami znajduje się na wyznaczonym miejscu i pozostaje tam aż do usłyszenia komendy zwalniającej. Nie zwracam przy tym uwagi czy pies siedzi, leży, czy też stoi na miejscu. Oczywiście możecie nauczyć waszego psiaka konkretnej pozycji po prostu nagradzając go za to i ignorując wszystkie inne opcje. Jeśli pojęcie komendy zwalniającej jest wam obce, zapraszam do zapoznania się z tym wpisem. Dzięki wprowadzeniu komendy zwalniającej nie muszę już używać „zostań”. Naprowadzanie smakołykiem W pierwszym etapie nauki po prostu naprowadzamy psa na miejsce i nagradzamy, gdy wszystkie cztery łapy znajdą się na posłaniu. Na tym etapie nie mówimy do psa „na miejsce”, bo jest to nowa komenda dla psa i jeszcze nie wie czego od niego wymagamy. Możemy nagrodzić psa serią dość szybko wydanych jeden po drugim smakołyków tak, by psiak nie zdążył sam zejść z miejsca. Dzięki temu wzmocnimy w nim poczucie, że miejsce jest fajne i opłaca się tam chwilkę zostać. Oczywiście nie pozwalamy na samowolne opuszczenie miejsca, tylko wydajemy znaną już psu komendę zwalniającą. W ten sposób ułatwimy sobie szkolenie i od razu uczymy psa zostawać na miejscu nieco dłużej. Jeśli psiak nie chce zejść z posłania można zachęcić go do tego przysmakiem. Naprowadzamy gestem Zwykle po trzech powtórkach naprowadzania smakołykiem można już zacząć naprowadzać psa na miejsce pustą dłonią. Robimy to dokładnie tym samym gestem jak w poprzednim etapie. Gdy tylko cztery łapy psa znajdą się na posłaniu chwalimy go i z saszetki wyciągamy nagrodę. Smakołyki można podawać psu bezpośrednio do pyska, ale jeszcze lepszym pomysłem jest rzucenie ich na posłanie psa. Dzięki temu psiak uczy się, że z miejsca w magiczny sposób wyrastają nagrody, czyli samo miejsce staje się źródłem wzmocnienia. Dzięki temu psiak zrozumie, że wszystko jedno czy znajdujemy się blisko niego, czy odejdziemy na kilka kroków, nagroda i tak pojawi się na miejscu. Przy każdej kolejnej powtórce staramy się by ruch naprowadzający był co raz mniej wyraźny, aż dojdziemy do etapu, w którym samo wskazanie miejsca sprawi, że psiak się na nim znajdzie. Oczywiście pozwalamy mu opuścić posłanie tylko po usłyszeniu komendy zwalniającej. Jeśli na którymkolwiek etapie pies samowolnie opuści posłanie nie nagradzamy go, tylko spokojnie naprowadzamy z powrotem na miejsce. Komenda słowna Ćwiczymy rzucanie smaczków do celu 😉 Dopiero gdy pies chętnie wchodzi na miejsce na sam gest, czyli wie już dobrze o co go prosimy, zaczynamy wprowadzać komendę słowną. Najpierw wypowiadamy komendę „na miejsce” i następnie wskazujemy psu posłanie gestem, który już dobrze zna. Oczywiście nagradzamy go, gdy tylko cztery łapy znajdą się na miejscu. Zwykle po kilku powtórkach można wycofać już podpowiedź w postaci gestu i psiak będzie reagował już na samą komendę słowną. Oczywiście nie można psiaka przemęczać zbyt dużą ilością powtórek. Zwykle po trzech powtórkach powinna nastąpić przerwa na przykład na wspólną zabawę. Jeśli jeszcze nie wiesz jak zaplanować sesję szkoleniową zajrzyj tu. „Na miejsce” dla zaawansowanych Ulubiona zabawka jako rozproszenie Jeśli przebrnęliście przez wszystkie opisane wcześniej etapy szkolenia można by powiedzieć, że twój pies zna komendę „na miejsce”…ale czy tak rzeczywiście jest? Czy zostanie na miejscu pomimo wizyty gości? Czy będzie grzecznie leżał na posłaniu podczas rodzinnego obiadu? Według mnie psiak zna jakąś komend dopiero wtedy, gdy możemy ją zastosować w praktyce. Wcześniej to tylko mało przydatna sztuczka. Żeby nauczyć psa zostawania na miejscu pomimo różnego rodzaju rozproszeń, musimy stopniowo zacząć podnosić kryteria. Wszystko jedno jakiej komendy uczysz psa istnieją trzy podstawowe kryteria: czas, dystans i rozproszenia. Na początku proponuję popracować nad wydłużeniem czasu, w którym pies przebywa na miejscu. Robimy to nagradzając psiaka serią smakołyków wydawanych jeden po drugim. Przy każdej następnej powtórce możemy robić nieco dłuższą przerwę przed wydaniem kolejnego smaczka i w ten sposób nauczymy psiaka czekać na posłaniu co raz dłużej. Drugim kryterium nad którym musimy popracować jest dystans. Psiak musi nauczyć się, że komenda „na miejsce” obowiązuje nawet wtedy, gdy odejdziemy na kilka kroków, usiądziemy przy stole, czy wyjdziemy do innego pokoju. Naukę zaczynamy odchodząc o krok od posłania i nagradzając psa za pozostanie na nim. Później nagradzamy po odejściu na dwa kroki, trzy…i tak stopniowo zwiększamy odległość. Przydaje się tu umiejętność celnego rzucania smakołykiem na miejsce 😉 dzięki temu psiak zrozumie, że nagroda pojawi się zawsze na posłaniu i nie ma sensu z niech schodzić i biegać za nami. Ostatnim kryterium są różnego rodzaju rozproszenia, może to być osoba wchodząca do domu, lub obiad zanoszony na stół. Przy wprowadzaniu kolejnych rozproszeń obowiązuje zasada małych kroków. Najpierw pracujemy przy stosunkowo małym rozproszeniu i w miarę postępów w treningu utrudniamy psu zadanie. Jeśli psiak zrywa komendę oznacza to, że postawiliśmy przed nim zbyt trudne zadanie. Dopiero po przepracowaniu komendy w różnych sytuacjach i rozproszeniach stanie się ona potężnym narzędziem komunikacji z psem. Jedną z ważnych umiejętności, której powinien nauczyć się pies, jest przychodzenia do opiekuna na komendę. Pod tym względem bardzo ważne jest odpowiednie podejście do pupila na wczesnych etapach jego życia. Trzeba bowiem pamiętać, że dużo trudniej jest naprawić już popełnione błędy, niż nauczyć psa dobrych manier od samego początku. Nie oznacza to jednak, że zmiana zachowania jest niemożliwa w późniejszym wieku. Często jednak wiąże się z potrzebą kontaktu ze specjalistą zoopsychologiem. Początek nauki Pracując z psem, należy pamiętać, że podczas nauki zwierzę nie może być zbytnio rozproszone bodźcami zewnętrznymi. Jeżeli zaczniemy przywoływać pieska, który właśnie bawi się z innymi zwierzętami, nasze działanie może zakończyć się klapą. Psiak, który nie został jeszcze nauczony odpowiedniego zachowania, nie będzie w stanie powstrzymać się przed radosnym hasaniem z przyjaciółmi. Naukę należy więc rozpocząć od neutralnych warunków w domu, wtedy gdy zwierzę może skupić się maksymalnie na opiekunie. Początkowo przydatne będą nagrody – przysmaki, które zachęcą pupila do podejścia jednocześnie chwaląc go i głaszcząc. Praca polega tu na przywołaniu psa na wybraną komendę przy jednoczesnym pokazaniu smakołyku. Po kilkukrotnym powtórzeniu ćwiczenia, należy schować smakołyki (np. do plastikowego pojemnika lub woreczka i ukryć w kieszeni), a następnie przywołać pieska, tak aby przyszedł on do opiekuna pomimo braku przysmaków. Po poprawnym wykonaniu zadania, psiak powinien od razu otrzymać nagrodę i pochwałę. Należy jednak pamiętać, że relatywnie szybko i płynnie należy przechodzić od nagradzania dobrego zachowania pochwałami oraz smakołykiem, do samego chwalenia i głaskania pupila za dobrze wykonane zadanie. Inaczej pies nauczy się wykonywania poleceń tylko wtedy, gdy będziemy posiadali przy sobie jedzenie. Nauka w trudnych warunkach Dopiero wtedy, gdy pupil nauczy się poprawnie reagować na komendę w neutralnych warunkach, można zdecydować się na powtarzanie ćwiczeń wtedy, gdy piesek bawi się zabawką. Oczywiście nasz pupil musi w takiej sytuacji zrezygnować z czegoś, co sprawia mu radość. Dlatego też powinien być przekonany, że warto zrezygnować z przyjemności, aby otrzymać nagrodę za podejście. Polecamy szkolenie w Poznaniu! Szkolenie dla właścicieli szczeniaków i młodych piesków, którzy chcą zadbać o zrównoważony rozwój i wychowanie swojego psa. Czytaj więcej >>> Początkowo przydatne mogą być smakołyki, chociaż pamiętać należy, że pieski bardzo cenią sobie uwagę opiekuna i są skłonne za pochwały wykonywać polecenie wymagające poświęcenia. Z czasem będzie można spokojnie zrezygnować z dodatkowych nagród w postaci jedzenia. Nauka na zewnątrz Gdy piesek poprawnie reaguje na komendę przywołującą go w domu, również w sytuacji gdy jest bardziej rozproszony, to można rozpocząć naukę podczas spaceru. Do tego celu można wykorzystać smakołyki, ulubiome zabawki, a także pochwały i głaskanie. Początkowo należy przywoływać pupila w sytuacjach, gdy jest mniej rozproszony i chętnie podejdzie na komendę. Gdy opanuje już tę umiejętność, można stopniowo zwiększać stopień skomplikowania i przywoływać psa w sytuacjach większego rozproszenia uwagi. Nie należy jednak przechodzić zbyt szybko do przywoływania pupila podczas zabawy z innymi psami, ponieważ może on ignorować opiekuna, a w konsekwencji nauczy się bagatelizować polecenia. Jak karać? Czasami opiekunowie zastanawiają się, co zrobić, gdy pies nie wykona zadania. Czy można go wtedy ukarać? Tak oczywiście, najlepiej ignorując go przez pewien czas. Po jednokrotnym braku reakcji na komendę, nie należy jej powtarzać. Należy zająć się innymi sprawami i pokazać tym samym pupilowi, że zmarnował swoją szansę na świetną zabawę z opiekunem. Bardzo szybko piesek przekona się, że rezygnując z przyjścia na komendę, traci szansę na pieszczoty i pochwały. Taka kara jest wystarczająca i zdecydowanie zbędna jest przemoc fizyczna oraz agresja, które nie prowadzą do pożądanych rezultatów wychowawczych. Bunt psiego nastolatka Należy również pamiętać, że małe szczeniaki bardzo chętnie wykonują polecenia. Jednak w pewnym momencie między 4 a 8 miesiącem życia przechodzą bardzo mocny bunt. Uczą się wtedy, na ile mogą sobie pozwolić w ignorowaniu opiekuna, są też bardziej zainteresowane otoczeniem i chcą je poznawać. W tym momencie ważne jest to, czy opiekun poradzi sobie z kontrolowaniem zachowania dorastającego psa. Jeżeli nauczy się on, że może uciekać podczas spaceru czy ignorować polecenia, to problem będzie trwał dłużej i niezbędne okaże się działanie naprawcze ze strony specjalisty. Pamiętajmy też, że w tym wieku szczeniaki mogą przypadkowo doprowadzić do niebezpiecznych dla nich sytuacji. Psiak, nad którym opiekun straci panowanie, może zostać potrącony przez samochód lub pogryziony przez innego psa. Warto w tym czasie wychodzić z psem na smyczy, która zapewni dodatkową ochronę na wypadek młodzieńczego buntu. Pamiętaj! Najczęstsze błędy Opiekunowie niekiedy chcą uzyskać efekty szybciej, sprawiając w konsekwencji, że ich zwierzak nie ma ochoty wykonywać poleceń. Wśród najczęstszych błędów można wskazać: karanie psa, gdy początkowo opierał się z przyjściem na komendę, jednak w konsekwencji powrócił do opiekuna; przywoływanie uczącego się psa, gdy mało prawdopodobne jest, że przyjdzie (np. podczas zabawy) przez co uczy się on ignorowania komend; przywoływanie uczącego się psa w sytuacji, gdy jest mocno zainteresowany czymś innym i karanie za brak reakcji; przywoływanie psa, gdy boi się on podejść, np. obawia się nowego przedmiotu lub osoby w pobliżu opiekuna; przywoływanie uczącego się psa i szybkie przechodzenie do niemiłych czynności pielęgnacyjnych. Konsekwencją tych błędów jest często widoczne wysłanie przez psy sygnałów uspakajających wobec opiekuna i zaniechanie lub częściowa rezygnacja z wykonania komendy. Przykładem może być podbieganie psa na pewną odległość do opiekuna i odwracanie głowy z jednoczesnym unikaniem podejścia do opiekuna.

jak nauczyć psa komendy na miejsce